Strony

niedziela, 12 maja 2019

378

WTF ?
co stało się ze snowboardem w polskim internecie ? czy ja nie umie znaleźć wartościowej strony oprócz Shred for Life ? czy polskie strony snowboardowe to tylko przybudówki sklepów internetowych z wpisami na poziomie jak dobrać deskę, jak ustawić wiązania. 
Czy to że obecnie nie wydaje się nic sensownego oprócz Pure Powder (bije pokłony do redakcji) i kilku wzmianek snowboardowych w disaster nikomu nie przeszkadza ? 
Wchodzę na grupę freeriderzy i co chwile post kilka dziennie lajki, srajki, komcie, waflowanie i zadymy czyli żyjemy chcemy interakcjii info o warunie na Pilsku i tanich kwaterach w Korbielowie.
 Social media zabiły wszystko w koło ?
Co z naszymi stronami o desce czy to jest tak nudne że nie trzeba o tym pisać. Może jedyne o czym warto napisać to czy ustawienie 15 ; -15 jest lepsze niż 14 ; -12, 
Dystrybutorom sprzętu nie zależy na tym żeby pielęgnować zajawę u realnych klikaczy a nie randomowego ziutka który spodobał się algorytmowi Zuckerberga ? 
Znalazłem jednego bloga (rip blogi) w którym koleś pisze o desce jest instruktorem realizuje swoje cele najważniejsze to że JEST aktywny. Szukając forum internetowego z jakąś aktywnością trafiłem na forum Szajbajka. Nie mam nic do Szajbajka to swego rodzaju ikona rowerowych internetów. Znałem kilka for internetowych na których można było dowiedzieć się WSZYSTKIEGO. Tajemną wiedzą dzielili się sprzedawcy, użytkownicy itp. Teraz to już trupy z jednym wpisem na rok najczęściej bez odpowiedzi. Czy ludzie nie mają czasu na to ? czy w takim wydaniu to jest już nie wygodnie ? wiem że ma być pion i krótkie treści w ładnym wydaniu. Wiem że grupy fb, że insta, że snapchat, że Disnosaurs Will Die.
Czy zostaje nam przeglądanie starych MDSów przez web archive ?